Pokój Matsuri

Jonin

Mayuka tylko przekręciła się i spała dalej

Sannin

dalej już była cisza

Jonin

Mayuka obudziła się i zobaczyła portal i powiedziała
O nie Matsuri - Powiedziałą i weszła do niego

Sannin

zobaczyła mnóstwo Pustych którzy byli martwi i jescze kilku którzy walczyli z kimś

Jonin

Mayuka pobiegła przed siebie ale myślała tylko o słowach Hiroto : I tak go nie znajdziesz powiedziała cicho do siebie
Wiktor błagam żeby nic ci nie było

Sannin

jakiś Pusty:pdlaczego my walczymy jest nas coraz mniej
inny Pusty:i co z tego jak cię zabijemy bedziemy mieli jedzenie
-weźcie se któregoś z tych
-nie my chcemy świeże mięso
nagle fala piachu zasłania wszystkim widok i pojawia się Wiktor ale jest w masce czaszki i ma ogromny miecz i tylko patrzy

Jonin

Mayuka zatrzymała się i zamarła w miejscu

Sannin

Puści chcieli wykończyć tego co mówił by go zostawili ale nagle Wiktor zasłonił go swoim mieczem
Puści;co ma maskę a pomaga innym,czy to napewno ta maska??
Wiktor nic nie powiedział tylko ścioł tego co to powiedział i zaczoł walczyć z innymi Pustymi oprócz tych dobrych

Jonin

Mayuka zasłoniła sobie usta ręka i cofała się do tyłu i chciała coś powiedziec ale łzy jej nie pozwalały

Sannin

jakiś Pusty:cholerny człowiek,mówi i atakóje wiktora który już nic nie robi tylko stoi na powietrzu

Jonin

Na te słowa Mayuka zaniosła się płaczem i pobiegła gdzieś przed siebie a że miała zmkniete oczy nawet nie widziała gdzie biegnie

Sannin

nagle uderzyła o kogoś kiedy otworzyła oczy zobaczyła że to Wiktor tylko że był w plaszczu z dłógimi rękawami i mówi:widać że lubisz to miejsce,a tamten w masce zabija tamtych i podchodzi do nich i wchłania się w wiktora

Jonin

Mayuka zaczęła się cofać i już sama nie wiedziała co ma robić

Sannin

Wiktor:pokojnie to ja Wiktor a tamten to była moja moc tylko wróciła do mnie,dobra chyba musisz się już zmywać co nie?,mówi jakby coś ukrywał

Jonin

Mayuka upadła na kolana i powiedziała płaczliwym głosem
Przepraszam