Las

Sannin

Wiktor:nie mogłem się powstrzymać,chyba tak tęskniłem że nie mogłem inaczej,przepraszam,mówi i przytula się do niej

Jonin

Też go przytuliła i zaczeła go głaskac po głowie i powiedziała
- Ja też tęskniłam - Powiedziała z uśmiechem

Sannin

Wiktor:tak cię kocham że nie moge bez ciebie żyć,mówi i przewraca ich tak że Mayuka leży na nim i szepce jej:czy mogłabyś wziąć mego przyjaciela do ust??mówi z uśmiechem

Jonin

Uśmiechnęła sie do niego i w tym samym momęcie naszyjnik zaczął się tak świecić , że prawie nic nie było widac

Sannin

Wiktor:co się dzieje??

Jonin

- Nic takiego - Powiedziała i pstryknęła palcami a jej naszyjnik zniknał a kiedy znowu była dobra widoczność . Wiktor zobaczył , że ze znaku na jej szyji leci krew .

Sannin

Wiktor:Mayuka widze że coś jest nie tak,powiedz co

Jonin

- Nie naprawdę nic - Powiedziała i zakryła swój znak i zamkneła oczy i było widac , że ten znak strasznie ja boli

Sannin

przytulił ją i powiedział:żartowałem tylko,ale powiedz mi co się dzieje

Jonin

- Kolejny wampir jest do zabicia w taki sposób informują o tym - Powiedziała i jęknęła z bólu

Sannin

Wiktor pstryknoł palcami i po chwili ból zniknoł i krew też a Wiktor mówi:już lepiej

Jonin

- Owiele lepiej - Powiedziała i wtuliła się w niego

Sannin

Wiktor:nasz sposób,działa a myślałem że nie zadziała

Jonin

- Jak widac tak - Powiedziała i nagle posmutniała

Sannin

Wiktor:co się stało??