Cmentarz

Sannin

ten zimny wzrok,mówi wstając z wystraszoną twarzą i mówi dalej:te słowa

Jonin

O co chodzi jak się boisz to muszisz sie do niego przywyczaić

Sannin

łzy jej leciały jak szalone a ona się od niej odsuwała

Jonin

Matsuri ja przepraszam to nie moja wina . Powiedziała swoim dawnym głosem .

Sannin

te zimne uczucia,jak moi rodzice do mnie,shinaru był adoptowany ale on był bardziej kochany,na mnie tak zimno patrzono i mówili bym się przyzwyczaiła do tego,mówi i się dalej odsuwa i dalej jej leci dużo łez

Jonin

Jej głos znowu się z mienił na ten zimny
Słuchaj co ja ci na to poradze nic musisz się przyzwyczić do tego wzroku . Chociasz wiesz myślałam , że ty jedyna zrozumiesz to ale widze , że nie . Tródno . Powiedziała i odwróciła się i zaczeła powoli iść

Sannin

ale ja rozumiem,tylko boje się,mówi

Jonin

Nie ty jedyna . Myślisz , że chce tak wyglądać , myślisz , że lubie byc obojętna w krzywdy ludzkie .

Sannin

padła na kolana podtrzymując się rękoma i płacząc mówi:jeśli taka będziesz nie moge cię znać wybacz

Jonin

Dobrze nie moge udawać kogoś kim nie jestm . Myślałam , że jesteś moją przyjaciółką , że ty jedyna zaakceptujesz mnie taką jaką jestem naprawde ale widać myliłam się

Sannin

Nie poczekaj jesteśmy przyjaciółkami,dla ciebie zaakceptuje to

Jonin

Chcesz się założyć ile razy już to słyszałam i każdy nie mógł tego wytrzymać . Ale zrozum nie moge się zmienić

Sannin

nie musisz,naprawde nie musisz

Jonin

Odwróciła sie twarzą do niej i zbliżyła się do niej i ukucnęła przyniej i popatrzyła w jej oczy
Ja się nie zmieniłam tylko inaczej wyglądam

Sannin

więc ja się do ciebie przyzwyczaje nie ważne jaka jesteś na zewnątrz ale jaka jesteś w środku